Aryna Sabalenka i Amanda Anisimova podczas US Open

Aryna Sabalenka wygrała swój pierwszy tytuł wielkoszlemowy w tym sezonie, a jednocześnie czwarty w karierze. Drugi raz z rzędu sięgnęła po puchar US Open. Pokonała Amandę Anisimovą, odbierając Amerykance szansę na wygraną na własnej ziemi.

Wczorajszy finał US Open stanowił dla Sabalenki już trzeci w tym sezonie, jednak jedyny wygrany. Poprzednie dwa przegrała właśnie z Amerykankami – Australian Open z Madison Keys, a Roland Garros z Coco Gauff. Jak się okazało, do trzech razy sztuka.

Liderka WTA w końcu pokazała swoją dominację, chociaż do wygrania drugiego seta potrzebowała tie-breaka. Pokonała Amerykankę 6-3, 7-6(3). To drugi przegrany wielkoszlemowy finał Anisimovej w tym sezonie, a zarazem w życiu. Amerykanka ma jednak powód do radości – dzięki temu wynikowi awansowała na czwarte miejsce w rankingu, najwyższe w karierze.

Pierwszego seta Białorusinka zaczęła od utrzymania swojego serwisu i błyskawicznego przełamania. Anisimova natychmiast odrobiła straty, notują dwa przełamania. Od momentu 3-3 w secie, kolejne trzy gemy zdobyła Sabalenka. W drugim secie zawodniczki częściej utrzymywały własny serwis, jednak każda z nich i tak zanotowała po dwa przełamania. Ostatecznie w tie-breaku Sabalenka nie dała rywalce żadnych szans, tracąc zaledwie 3 punkty. Zemściła się za porażkę w półfinale tegorocznego Wimbledonu.

Wygrywając finał US Open, Aryna Sabalenka zanotowała setne zwycięstwo w turniejach wielkoszlemowych. W rankingu zwiększyła swoją przewagę nad Igą Świątek do 3292 punktów. Jednocześnie Polka ma zaledwie 59 punktów przewagi nad trzecią w rankingu Coco Gauff.

 

FOTO: Susan Mullane via Getty Images

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *