Gravenberch podczas meczu Liverpoolu z Evertonem, derby Merseyside

Liverpool pokonał Everton na własnym terenie, strzelając 2 gole i wygrywając derby Merseyside. Mistrzowie Anglii zdobyli w tym sezonie wszystkie możliwe punkty, dzięki czemu na pewno utrzymają pozycję lidera tabeli po zakończeniu tej kolejki.

Start sezonu Liverpoolu i Evertonu

Liverpool przystąpił do tego meczu w roli faworyta. The Reds wygrali wszystkie mecze w sezonie, notując pięć zwycięskich spotkań z rzędu – cztery w Premier League i jedno w Lidze Mistrzów. Dzięki temu rozgościli się na pozycji lidera tabeli ligi angielskiej. Za każdym razem zwycięskiego gola strzelali po 80 minucie, co z jednej strony budzi podziw dla ich mentalności, a z drugiej budzi pewne wątpliwości co do formy zeszłorocznych mistrzów. Najważniejsze są jednak punkty, a nie styl wygranej. Dzisiaj przedłużyli serię zwycięstw do sześciu.

Everton również zaliczył stosunkowo udany start sezonu, przed rozpoczęciem tej kolejki plasując się na szóstej pozycji w tabeli. The Toffees zdobyli 7 punktów, notując 2 zwycięstwa, remis i porażkę. Poza tym zwyciężyli w drugiej rundzie Carabao Cup, pokonując Mansfield Town grające w tym sezonie w League One. W dzisiejszym meczu odnieśli dopiero drugą porażkę w sezonie.

Derby Merseyside na Anfield

Pierwsze derby Merseyside w tym sezonie padły łupem The Reds. Mecz skończył się wynikiem 2-1 dla Liverpoolu. The Reds oddali więcej celnych strzałów – 3, podczas gdy Everton jedynie 2. Byli też dłużej w posiadaniu piłki, ponieważ aż 58% całego meczu.

Najładniejszego gola strzelił Ryan Gravenberch, w 10 minucie uderzając piłkę po koźle i przelobowując bramkarza Evertonu, Jordana Pickforda. Asystę zanotował Mohammed Salah. Gravenberch w 29 minucie dołożył do gola asystę, podając do Hugo Ekitike. Na tym skończyło się strzelanie Liverpoolu.

Everton przywrócił nadzieję swoim kibicom w 58 minucie, gdy Idrissa Gueye strzelił gola po asyście Ilmana Ndiaye. The Toffees nie zdołali pójść za ciosem, mimo że ostatnie minuty meczu były wyraźnie pod ich dyktando.

Jak na derby Merseyside atmosfera między piłkarzami była dość przyjazna, nie doszło do żadnych prowokacji i niesportowych zachowań. Sędzia odgwizdał 21 fauli, z których 11 popełnił Liverpool. Czterech zawodników dostało po żółtej kartce – Ilman Ndiaye, Dominik Szoboszlai, Kiernan Dewsbury-Hall i Florian Wirtz.

W 67 minucie na boisko wszedł Alexander Isak, notując swój pierwszy występ w Premier League dla Liverpoolu. Nie zdołał jednak oddać żadnego strzału. Wcześniej Isak wystąpił przeciwko Atletico Madryt w meczu pierwszej kolejki Ligi Mistrzów.

FOTO: liverpoolfc.com

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *