Reprezentacja Polski ma już za sobą pierwszy mecz w tegorocznych mistrzostwach świata na Filipinach. Podopieczni Nikoli Grbicia pokonali reprezentacje Rumunii nie tracąc przy tym seta. Choć w pierwszej partii set zakończył się grą na przewagi. Polscy siatkarze to aktualni liderzy rankingu FIVB. To nic nic dziwnego, że to właśnie oni są wymieniani jako główni pretendenci do zdobycia złotego medalu.
Kłopoty Polaków w pierwszym secie!
Na początku sierpnia Polacy wygrali Ligę Narodów i nie zatrzymują się w walce o kolejne sukcesy. Podopieczni Nikoli Grbicia w tym roku będą chcieli powtórzyć swój sukces z 2014 i 2018 roku, kiedy stawali na najwyższym miejscu podium mistrzostw świata. Dlatego to właśnie oni byli faworytami meczu i wydawałoby się, że reprezentacja Rumunii nie sprawi im dużych kłopotów. Jednak dość nieoczekiwanie już w pierwszym secie pojawiły się problemy. Reprezentanci słabo funkcjonowali w ataku a do tego nie zadowalali zagrywkami. Finalnie set zakończył się wygraną Polaków. W kolejnych setach nie było już większych kłopotów i nasi reprezentanci bez problemów pokonali Rumuńskich siatkarzy.
Wypowiedzi siatkarzy po meczu
„Na początku zawsze jest trochę trudniej. Ten pierwszy mecz, pierwszy set, tak często tak wygląd i to było też widać w spotkaniu z Rumunią. Tu nie chodzi o to, że były jakieś nerwy po naszej stronie, tylko takie sytuacje, że brakowało np. lepszej komunikacji. Popełnialiśmy też dużo błędów na zagrywce, no i to powodowało kolejne błędy” – powiedział nasz przyjmujący Wilfredo Leon, cytowany przez stronę PlusLigi.
„To nie było gładkie zwycięstwo. Trochę spodziewaliśmy się nerwów – to w końcu najważniejsza impreza. Cieszę się, że potrafiliśmy z tego wybrnąć. Kolejne dwa sety mieliśmy już pod kontrolą i to było dobre przetarcie” – przyznał kapitan reprezentacji Polski Bartosz Kurek w rozmowie z Polsatem Sport.
Następni rywale Polaków
W następnych dniach podopieczni Nikoli Grbicia staną przed kolejnymi wyzwaniami. Polacy zmierzą się w grupie B jeszcze z Katarem i Holandią. Już 15 września na przeciw naszej reprezentacji wyjdą Katarczycy. Przed rozpoczęciem turnieju nasi rywale mieli dość nietypową prośbę do sztabu szkoleniowego Polaków. Z racji dużego ścisku czasowego panującego na obiekcie podczas treningów, Katarczycy zaproponowali polskiej drużynie połączenie sesji treningowych i rozegranie meczu sparingowego. Jednak nasz sztab zdecydował, że takie rozwiązanie nie wchodzi w grę i nie przystał na propozycje rywali. Zaledwie 2 dni po tym starciu po dwóch stronach siatki spotkamy się z Holendrami.
fot. Volleyball World